To coś, o czym bardzo trudno informować, szczególnie, że dopiero co pisaliśmy, że wszystko jest z nią w porządku. Niestety, 12 marca pożegnaliśmy Dajanę, naszą niespełna dziesięcioletnią championkę i matkę szczeniąt, z których dwójka zasiliła naszą hodowlę.
Walczyliśmy o jej życie przez ponad dwa tygodnie: w pewnym momencie jej stan zaczął się poprawiać i mieliśmy nadzieję, że wygraliśmy tę walkę. Niestety, ostatecznie musieliśmy się z nią pożegnać.
Bardzo nam jej brakuje, jednakże pocieszamy się myślą, że żyła szczęśliwym psim życiem. Była nie tylko wspaniałym psem wystawowym, ale także naszą przyjaciółką i matką szczeniąt. Jej krew płynie w żyłach innych naszych psów, dzięki czemu nigdy nie zostanie przez nas zapomniana.
Jest to dla nas szczególnie bolesne, ponieważ to pierwszy pies, który odszedł w naszej hodowli.